sobota, 20 sierpnia 2011

Prolog

Barcelona, 29 czerwca 2011 r.

Cześć Cesc!

Od razu ci piszę, że nie będę tutaj zwracał uwagi na żadne wstępy ani nic z tych rzeczy. Wiesz, że dla mnie pisanie listów jest jakieś niepojęte ale nie ma z tobą innego kontaktu, więc zmusiłeś mnie do tego czynu. Jak tam u ciebie? Jak w klubie? Wenger jest takim strasznym dziadem? Lubi cię? Poznałeś Henry'ego? Gdzie spędzasz wakacje? Mam nadzieję, że wszystko idzie dobrze. Poznałeś jakąś ciekawą panienkę? W ogóle jakie są Angielki? I kiedy będziesz w domu?  Mam zamiar szybko do ciebie dołączyć. Nie, nie przewidziałeś się, Fabregas. Mnie też wywalili. Ale za to Ferguson chce mnie do Manchesteru United! I to do pierwszej drużyny! Wyobraź sobie, jak będę wyglądał obok Vidicia, albo Rooneya! Sam nie mogę w to uwierzyć! Na początek będzie mi potrzebne jakieś lokum, zapewne tylko na kilka dni zanim przejdę badania medyczne i podpiszę kontrakt, więc liczę na ciebie, Fabs. Tak się cieszę stary, że po roku będziemy bliżej siebie! Jak opowiem ci ploteczki z Barcelony to ci kapcie pospadają! Dobra, kończę ten zjarany list. Odlot mam 1 lipca o 10:00 i wyląduję na jakimś lotnisku w Londynie. 
Oooooh Moc Moc!

Geri


Łahaha, słuchajcie, taka mała rada - nie czytajcie nigdy moich prologów. Nic szczególnego to nie jest, ale postaram się, żeby posty były bardziej "ogarnięte". Aktualizacja bohaterów niedługo :3